....
Dzisiaj sobie ponarzekam. Jako, ze jestem w 3 gim mam w tym roku test gimnazjalisty i bierzmowanie. A to jak wiadomo oznacza mnóstwo nauki i obowiązków. Tak więc mój plan lekcji przewiduje, że będę wracała do domu po 8 lekcjach (7.00-15.00 tak wychodzę i wracam do domu), a w piątek jako, że piątek mam 9 lekcji. Tak więc mój genialny nauczyciel matymy zrobił sobie dla nas dodatkową matmę jako lekcję. Na każdej takiej lekcji daje nam kserówki 2-4(czasem 6 ) stron A4 z zadaniami jedno pod drugim bez miejsca do rozwiązania i mówi, że to mało. W dodatku uważa, że każde z nas ma przeznaczać przynajmniej 1 godzinę dziennie na matme to co, że mamy prócz niej chemie, fizykę, geografie(która nam co druga przepada), historię, wos, angielski, edb, polski, biologie, niemiecki i inne zajęcia dodatkowe? Matematyka jest najważniejsza! I jeszcze ma do nas wąty, ze się opuściliśmy a ja się pytam co z nim nie tak???????
A teraz mam zagadkę. Skoro każde z nauczycieli każe nam się uczyć na swój przedmiot około godziny pół, mam pomagać rodzicom, wypadało by mieć jakieś zajęcia dodatkowe, uczyć się to kiedy mamy wolny czas a uwierzcie o niego trudno (teraz na blogu jadę na gotowych postach z wakacji lub weekendu a moje kochane książki czytam na zastępstwach i przerwach anime to tylko weekend) to kiedy na ******************************* mamy spać odpoczywać i poznawać ludzi?? Powodzenia w rozwiązywaniu rebusu. A ja w tym czasie schowam się pod łóżko i wyjdę jak te cyrki się skończą. Papa
Taki przykład zachowania kilku naszych nauczycieli którzy pomimo dyplomów są .......... za dużo cenzury by wyszło
Ola
P.S. Za niedługo wstawię opowiadanie jak tylko polonistka odda sprawdzone jako, że było na zadanie domowe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz