W tym czasie mała wraz z rodzicami zwiedziła wiele zakątków świata i poznała wielu ludzi.
Prawie wszystkie jej życzenia spełniły się. Zobaczyła koloseum, krzywą wieże w Pizie, bazylikę św Marka, il duomo, wieże Eiffla, Wersal i wiele innych. Zostało tylko jedno: zobaczyć kolorowy śnieg.
Wszyscy bliscy małej starali się znaleźć jakiś sposób by spełnić to ostatnie życzenie. Niestety nie został on znaleziony. Kiedy Bianka była już na progu śmierci był 14 stycznia. Za oknem padał śnieg. W pewnym momencie zaczął on mienić się mienić wszystkimi kolorami.
Nikt nie umiał wytłumaczyć tego zjawiska ale to się nie liczyło.
Po tym zdarzeniu tylko jedna sprawa zastanowiła rodziców Bianki. Na pogrzebie pojawiła się ciemnowłosa kobieta w białej sukni wokół której sypał gęsto śnieg który mienił się kolorami ale tylko przez sekundę lub dwie.
Opowiadanie w 30 minut ;-)
Ola
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz